Baby na Babiej Górze czyli moja wędrówka z małą przyjaciółką

Babia Góra

Babiogórski Park Narodowy

Był bardzo słoneczny i ciepły poranek. O godzinie 8:00 wystartowałyśmy na szlak z Przełęczy Krowiarki – 15 km od centrum Zawoi.

W chwili obecnej znajdują się tam parkingi i sklep z pamiątkami. Natomiast duży płatny parking usytuowany jest 100 m poniżej przełęczy w stronę Orawy.

Droga od Przełęczy Krowiarki prowadzi  niebeskim albo czerwonym szlakiem na Szczyt Babiej Góry.

Wejście ma teren Babiogórskiego Parku Narodowego jest płatne. Opłaty są pobierane w pobliskim sklepie.

Ceny biletów wstępu na szlaki Babiogórskiego Parku Narodowego:
– bilet jednorazowy (od poniedziałku do niedzieli) – jednodniowy normalny 6,00 zł;
– bilet jednorazowy (od poniedziałku do niedzieli) – jednodniowy ulgowy 3,00 zł. Opłat za wstęp do Parku lub na niektóre jego obszary m.in. nie pobiera się od:
– dzieci w wieku do 7 lat,
– członków rodzin wielodzietnych legitymujących się Kartą Dużej Rodziny.

Czas: start!

Od parkingu leśna droga wiodła dość stromo przez sztucznie ułożone kamieniste schody wprost na pierwszy taras widokowy na Sokolicy (1368 m n.p.m.), skąd z platformy rozpościerał się widok na Babią Górę, szczyty Beskidu Śląskiego, Pasmo Jałowieckie, Pasmo Polic (bardzo wyraźny Mosorny Groń), Beskid Mały i Beskid Makowski oraz Zawoję.

Po chwili odpoczynku ruszyłyśmy dalej. Droga z bardziej ukształtowanej zmieniła się w dziką i piaskowo-kamienistą. Kosodrzewina porastała boki naszego szlaku, a my kroczyłyśmy dzielnie w duchu radości i zniecierpliwienia.

Doszłyśmy do drugiego tarasu na Kępie (1519 m n.p.m). Z tego miejsca Sokolica pozostała już tylko dalekim wspomnieniem.

Od tego momentu droga się wypłaszczyła i nie była stroma, ale za to dość mocno kamienista.

Ostatni odcinek prowadził na Gówniak lub inaczej Wołowe Skałki (1644 m n.p.m.). Przy słabej widoczności jest on często mylony z ostatecznym szczytem Babiej Góry. Sama nazwa Wołowe Skałki pochodzi od wołów wypasanych na południowych szczytach góry przez orawskich pasterzy.

W okresie II wojny światowej biegła tędy granica słowacko-niemiecka, jej pozostałością są granitowe słupki z literami S i D. Można je dość łatwo zlokalizować, gdyż zostały  wykorzystane do budowy ścieżki turystycznej. 

Długo się nie zastanawiałyśmy i ruszyłyśmy dalej. W mojej ocenie początek odejścia szlaku od Gówniaka był dla dziecka najbardziej wymagający. Nie mniej jednak moja kozica hasała dzielnie wprost na szczyt.

Babia Góra

Na samym szczycie masywu Babiej Góry o nazwie Diablak (1725 m n.p.m) było dość dużo osób. Niemniej jednak, powierzchnia wierzchołka była dość rozłożysta i każdy mógł znaleźć dla siebie kąt i chwilę odpocząć. Trafiłyśmy na naprawdę piękny dzień roku.

Mówi się, że Babia Górą jest Królową niepogód, czy też Kapryśnicą, my na szczęście na jej kaprysy nie natrafiłyśmy i mogłyśmy przy bardzo dobrej widoczności i dość wysokiej temperaturze nacieszyć się otaczającymi widokami.

Po zrobieniu pamiątkowego zdjęcia wracałyśmy szlakiem przez przełęcz Brona (1408 m n.p.m.) pośród pięknego lasu świerkowego wprost na pyszny obiad do Schroniska PTTK w Markowych Szczawinach (1180 m n.p.m.)

Schronisko PTTK w Markowych Szczawinach

Pierwsze schronisko na tej polanie zostało otwarte 15 września 1906 i rozebrane w 2007 roku , natomiast 21 listopada 2009 powstał nowy obiekt, który funkcjonuje do dnia dzisiejszego.

To dwukondygnacyjny pięknie wykończony kamienieniem budynek. Dysponuje wieloma miejscami noclegowymi, jadalnią, kuchnią, suszarnią i ogólnodostępną toaletą.

Przy okienku sklepowym można było użyczyć pieczątki w celu podbicia naszych książeczek KGP.

Jedzenie było naprawdę przepyszne. Na szczególną uwagę zasługiwały ogromne porcje domowego ciasta.

Powrót szlakiem niebieskim

Po skończonym posiłku pozostało nam pokonać dość długą, bo aż 6-kilometrową, ale niewymagającą trasę od schroniska do Przełęczy Krowiarki. Trasa trawersowała całą górę, tworząc szeroką aleję pośród drzew. Z jednej strony osłonięta a z drugiej otwarta na piękne widoki biegła długimi zakosami. Z powodzeniem stanowi dogodną ścieżką na spacery z wózkiem.

Wracając niebieskim szlakiem napotkałyśmy na dwa alternatywne wejścia na szczyt Babiej Góry. Dość popularna żółta otwarta latem posiadająca sztuczne ułatwienia „Perć Akademików” oraz zielona prowadząca wprost na Sokolicę  „Perć Przyrodników”.

Tą pierwszą odwiedzimy na pewno, ale już w pełnym składzie.

Babia góra – praktyczne szczegóły

  • Najwyższy wierzchołek Babiej Góry – Diablak (Wołowe Skałki) ma wysokość 1725 m n.p.m.
  • Babia Góra jest najwyższym szczytem Beskidu Żywieckiego
  • Leży w województwie Małopolskim
  • Wierzchołek góry jest pokryty rumowiskiem skalnym
  • Znajduje się na terenie Babiogórskiego Parku Narodowego
  • Miejsce rozpoczęcia trasy: parking na Przełęczy Krowiarki
  • Szacowany czas przejścia całej trasy: 5:23 h
  • Czas przejścia z dzieckiem ponad 7 h (w tym obiad i milion przystanków)
  • Całkowity dystans: 13,7 km
  • Suma podejść: 890 m
  • Punkty GOT: 23 (14 do szczytu)
  • Alternatywne szlaki z:
    • Zawoi Markowej – Schronisko PTTK Markowe Szczawiny – Przełęcz Brona – Babia Góra – zielony, czerwony
    • Zawoi Policzne – Sulowa Cyrhla – Schronisko PTTK Markowe Szczawiny – Przełęcz Brona – Babia Góra – niebieski, czarny, czerwony
    • Przełęczy Krowiarki – Schronisko PTTK Markowe Szczawiny – Przełęcz Brona – Babia Góra – niebieski, czerwony
    • Przełęczy Krowiarki – Perć Akademików – Babia Góra – niebieski, żółty
    • Przełęczy Krowiarki – Perć Przyrodników – Sokolica – Babia Góra – niebieski, zielony, czerwony
    • Polany Stańcowej – Babia Góra – zielony
  • Najtrudniejszy beskidzki szlak – Perć Akademików – trasa zamknięta zimą, jednokierunkowa (w górę) uzbrojona w łańcuchy i klamry.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *