Demianowska Dolina –
Chata Machnato
Do Demianowskiej Doliny położonej w północnej Słowacji nie trafiliśmy przypadkowo. Odwiedziliśmy już to miejsce dwukrotnie wynajmując wcześniej Chatę Mara w Liptowskim Mikułaszu. Ten jednak, okazał się zbyt odległy na codzienne dojazdy z dzieckiem na narty, wiec postanowiliśmy znaleźć miejsce bliżej stoków Chopoka.
W Demianowskiej Dolinie pośrodku lasu znajdowała się duża Chata Machnatô, która pomieściła wówczas 5 rodzin.
Chata posiadała na piętrze 4 pokoje (dwa pokoje 2 osobowe, jeden 3 osobowy, jeden 4 osobowy) oraz na parterze w pełni wyposażoną kuchnie, salon i dwie łazienki w tym jedną z sauną.
Domek był bardzo urokliwy. Jego położenie stanowiło idealne połączenie intymności z jednoczesną bliskością stoków oferujących szereg atrakcji dla dużych i małych. Do stacji Lúčky mieliśmy kilkaset metrów piechotą przez malowniczy lasek.
Z uwagi na pochyłe ukształtowanie terenu przed domkiem można było swobodnie uczyć dzieci jazdy na nartach a dla najmłodszych urządzać zjazdy na sankach.
Domek był oświetlony. Na zewnątrz miał wiatę z możliwością zorganizowania ogniska, więc do późnych godzin nocnych przebywaliśmy na świeżym powietrzu.
Liptowski Mikułasz
Liptowski Mikułasz to małe turystyczne miasteczko znajdujące się w połowie drogi pomiędzy Rużomberkiem a Popradem. Jest oddalone o około godzinę od przejścia granicznego Chyżne-Trstená.
Górzyste tatrzańskie tereny i tamtejszy zbiornik wodny Liptovská Mara tworzyły bajeczne widoki. Majestatyczne góry były wszędzie w zasięgu wzroku. Samo centrum miasta ograniczało się do paru Kościołów, fontanny, centrum handlowego Hypernova, dużego Intersportu i stacji benzynowej Shell.
Okolice te słyną z gorących źródeł, które są wykorzystane w takich obiektach jak Besenova czy Tatralandia.
Nigdy wcześniej nie widzieliśmy działających zimą tak rozbudowanych wodnych parków rozrywki. Całości dopełniały zewnętrzne baseny z absolutnie pięknymi widokami na Tatry.
Aquapark Tatralandia oferuje 14 basenów z mineralną wodą termalną o niezwykłych właściwościach zdrowotnych. Natomiast naszych milusińskich zaprasza na basen przypominający egzotyczną wyspę rodem z Piratów z Karaibów.
Drugim takim obiektem blisko Liptowskiego Mikułasza jest Basenova. Termalny Aquapark posiada zarówno baseny zewnętrzne jak i wewnętrzne z kolorowymi rurami i zjeżdżalniami. Na terenie obiektu funkcjonuje również centrum relaksacyjne, świątynia saun, Hotel Galeria Thermal oraz mini zoo!
Wszystko to funkcjonuje przy udziale źródeł termalnych, które w tym miejscu wypływają z głębi ziemi od ok. 40 lat.
Niemniej jednak dla nas, ten rejon Słowacji, to przede wszystkim doskonałe miejsce wypadowe na zimowe szusowanie. To właśnie tutaj zaczęła się cała nasza przygoda z nartami i snowboardem w 2009 roku. Wtedy to, po raz pierwszy, pokonywaliśmy czerwone i czarne trasy, uczyliśmy się korzystać z wyciągów, czytać mapy tras!
Teraz przyjechaliśmy pojeździć, ale już mając na uwadze małe dziecko musieliśmy robić to dość sprytnie. Na zmianę wybieraliśmy się na stoki, korzystając z przychylności znajomych, którzy od czasu do czasu opiekowali się córcią.
Jasná Niżne Tatry to ośrodek w którym najpopularniejszym i drugim co do wysokości szczytem jest Chopok – 2024 m n.p.m.
Resort ten jest największy i najnowocześniejszy w całej Słowacji i oferuje ok. 50 km tras zjazdowych każdego rodzaju. Od freeridu, po bardzo rozłożyste trasy dla początkujących, aż do parku zimowego dla najmłodszych.
Na szczycie góry funkcjonuje restauracja, której panoramiczny kształt pozwala na delektowanie się pięknymi widokami.
Cała arena oferuje jazdę po obu stronach góry, zarówno szczytem północnym (sever) jak i południowym (juh).
Dzieci, też mogą znaleźć coś dla siebie!
Na stacji Biela Púť zorganizowano największy zimowy park dziecięcy na Słowacji o nazwie Maxiland. Jest to ogrodzony teren na którym dzieciaki nie muszą mieć zakupionego karnetu, a jedynie posiadać dobry humor do szusowania i zabawy. Podobne areny działają w Szczyrku, Libercu czy Tatrzańskiej Łomnicy.
Ośrodek narciarski wraz całą doliną i jej jaskiniami należą do Parku Narodowego Niżne Tatry.
Podczas naszego pobytu zwiedziliśmy Demianowską Jaskinię Wolności. Dotarliśmy do niej w 2 minuty od naszego miejsca zakwaterowania. Bez problemu znaleźliśmy miejsce do zaparkowania auta. Z parkingu mieliśmy ok. 15 minutowy spacer pod górę.
Przewodnicy, jak i pracownicy obiektu rekomendują dla dzieci nosidła turystyczne (nawet dla 3-4 latków).
Dodatkową informacją może się okazać, iż wniesienie aparatu fotograficznego to koszt 10 euro. To była dla nas niespodzianka!
Sama jaskinia okazała się wizualnie przepiękna, posiadająca bogatą szatę naciekową i naprawdę ciekawą historię. Np. w korytarzu niedźwiedzim znaleziono kości niedźwiedzia jaskiniowego wymarłego ok. 28 tysięcy lat temu!
Słowackie Niskie Tatry mają wiele do zaoferowania zarówno latem jak i zimą.
Na pewno jeszcze kiedyś tam wrócimy !!!!